Oldis Mikst TV

Hipnotyczna spirala

sobota, 11 lipca 2009

Wina i wymierzanie sobie kary


Medytacja o Dwóch SercachOd czasu do czasu każdy z nas działa pod nieświadomym przymusem. Nie zawsze jednak jesteśmy świadomi jego istnienia. W niektórych sytuacjach być może zdajemy sobie sprawę, że działamy z konieczności, ale stawiamy sobie wtedy pytanie: dlaczego tak się dzieje? Zachowania natrętne mogą być bardzo szkodliwe.Jedna z moich pacjentek, z zawodu nauczycielka, każdego dnia z wewnętrznego przymusu myła przez cztery godziny ręce. W wyniku tak częstego pocierania jej dłonie stały się jedną wielką raną. Na próżno próbowała odzwyczaić się od tego nawyku, nie mając najmniejszego pojęcia, skąd on się wziął. Naturalnie przyczyna tkwiła wwyimaginowanym poczuciu winy. Bezskutecznie starała się ją z siebie "zmyć". Podobne zachowanie opisał w Makbecie Szekspir - Lady Makbet, w ten sam sposób myjąc ręce, woła: "Precz, przeklęta plamo! precz!"Silne poczucie winy potrafi wywołać równie silną potrzebę wymierzenia sobie kary. Wymierzanie kary samemu sobie określa się fachowo jako masochizm. Stwierdzono, że 80%wszystkich wypadków przy pracy, jakie zdarzają się w wielkich fabrykach, przypada zawsze na tylko 20% pracowników. Jest to dowód na to, że wypadki wywoływane są podświadomie, co oznacza również, że celowo. Taka właśnie jest ludzka natura.Duży procent wszystkich wypadków wywodzi się z nieświadomej potrzeby karania własnej osoby. Świadomość nie stawia sobie jakiegoś konkretnego celu, ale raczej dąży do zadowolenia z zaspokojenia chwilowej potrzeby.Kiedy ktoś spowoduje ciężki wypadek, musi ponieść potem wysokie koszty i leczenia, i pobytu w szpitalu, a co gorsza, może do końca życia być kaleką. Odpowiedzialność spoczywa również na jego rodzinie, także ona ponosi karę. Takie konsekwencje zaspokajania potrzeby karania siebie są przez podświadomość ignorowane. To zadziwiające, że zmusza nas ona czasem do błędnego postępowania, podczas gdy inna jej płaszczyzna, np. nadświadomość, natychmiast wymierza karę za takie zachowanie.

Brak komentarzy: