Oldis Mikst TV

Hipnotyczna spirala

niedziela, 15 listopada 2009

Siedem najczęstszych przyczyn zaburzeń i chorób emocjonalnych


Arnd Stein - GalaxisSzkodliwe sposoby zachowania, zaburzenia emocjonalne, błędny tok myślenia i nieprzyjemne cechy charakteru mają rozmaite przyczyny. Koniecznie należy je poznać, aby móc zastosować odpowiednie metody autoterapii.Zaproponowane tu metody są uniwersalne.Konflikt wewnętrznyJedną z najczęstszych przyczyn problemów emocjonalnych jest, według Freuda, konflikt emocjonalny, postrzegany jako wspólny czynnik większości zaburzeń emocjonalnych. Powstaje on wtedy, gdy odczuwamy potrzebę lub chęć zrobienia czegoś, co jest obwarowane społecznym tabu albo na co nie pozwala nam sumienie.Źródłem większości takich przypadków są, naturalnie, sprawy płci. Często odsuwamy nasze problemy od siebie albo wypieramy je ze świadomości, ponieważ są nieprzyjemne albo wywołują poczucie winy.Agresja i nienawiść to ten rodzaj uczuć, które często są wypierane, podobnie jak wspomnienia nieprzyjemnych i męczących przeżyć. Ich obecność w podświadomości prowadzi do starych problemów emocjonalnych. W takich wypadkach nie uświadamiamy sobie, jakie są przyczyny takich kłopotów. Autoterapia może jednak pomóc przerwać ten stan rzeczy przez uświadomienie sobie przykrych przeżyć.W niektórych wypadkach wypieranie przeżyć do podświadomości może być tak silne, że potrzebna jest ingerencja psychoterapeuty. Wielu konfliktów, które w nas tkwią, nie jesteśmy świadomi. Tymczasem za pomocą autoterapii można się ich łatwo pozbyć.W przytoczonych tu historiach chorób opiszę skutki działania konfliktu i innych szkodliwych dla nas czynników.Oprócz konfliktów wewnętrznych w grę wchodzą następujące przyczyny: 1. motywacja; 2. działanie sugestii; 3. mowa ciała; 4. identyfikacja; 5. masochizm albo wymierzanie sobie kary; 6. wcześniejsze, w szczególności traumatyczne, przeżycia. Niektóre rodzaje cierpień mogą mieć tylko jedną z wymienionych przyczyn, częściejjednak jest ich więcej, ale bardzo rzadko występują wszystkie jednocześnie.

sobota, 14 listopada 2009

Terapeutyczne zastosowanie sugestii


Arnd Stein - Entspannung - Spaziergaenge am Bach 2 - gutW innym typie psychoterapii wykorzystuje się sugestie. Mogą być one skierowane do podświadomości przez samego zainteresowanego (autosugestia) lub też pochodzić od kogoś innego (heterosugestia); zwłaszcza ten rodzaj sugestii jest, prawdopodobnie, jeszcze bardziej skuteczny, choć autosugestia może być również bardzo cenna i przydatna. Najbardziej efektywna jest jednak w połączeniu z hipnozą.Zanim jeszcze teorie Freuda znalazły szerokie uznanie, sugestia była jedyną metodą stosowaną w psychoterapii. W latach 1880-1900, a nawet trochę później, ten rodzaj podejścia psychoterapeutycznego był często stosowany i kończył się prawie zawsze sukcesem.Hyppolite Bernheim był jednym z najwybitniejszych francuskich lekarzy swoich czasów. W tajniki hipnozy i sugestii wprowadził go skromny lekarz domowy o nazwisku Lieubeault, który odbywał praktykę w Nancy. Bernheim dołączył do Lieubaulta i wspólnie założyli klinikę. W ciągu niespełna dwudziestu lat za pomocą hipnotycznejsugestii wyleczyli ponad 30 tysięcy pacjentów. Ich ogromne sukcesy sprawiły, że do Nancy przyjeżdżali lekarze z całej Europy, aby móc się od nich uczyć. Wśród nich był też Freud, który w swoich eksperymentach próbował stosować hipnozę. Współpracował wówczas z innym psychiatrą, Breuerem, jednym z wybitnych lekarzy stosujących w tamtych czasach hipnozę. W swojej praktyce Freud zastosował jego metodę leczenia histerii.Błędnie sądził jednak, że do wyleczenia konieczne jest głębokie stadium hipnozy. Odkrył, że tylko niewielki procent pacjentów da się naprawdę głęboko zahipnotyzować. Niewiele rozumiał z tego zjawiska, sam też był kiepskim hipnotyzerem. W tym czasie brakowało mu jeszcze pewności siebie, aby osiągać dobre wyniki.Porównanie jego nieudanych prób z sukcesami Breuera było dla niego nie do zniesienia, dlatego szukał innych metod i technik. Doszedł więc do analizy wolnych skojarzeń i znaczenia snów, potem zaprzestał stosowania hipnozy. Jego zwolennicy, w tym większość psychiatrów, uważają, że hipnoza jest bezwartościowa; nie mają jednak o niej najmniejszego pojęcia i nie znają nowoczesnych sposobów jej użycia. Wielu sądzi, że do dzisiaj stosowana jest, jak za czasów Bernheima, w formie sugestii. Według stanowiska Freuda, przejętego przez większość psychiatrów , leczenie sugestią jest niebezpieczne, ponieważ w miejsce usuniętego symptomu pojawia się inny, jeszcze gorszy. Teoria ta spowodowała, że niektórzy psychiatrzy skrytykowali stosowanie hipnozy nie tylko w popularnonaukowych magazynach, ale i fachowych czasopismach. Wywołało to u ich czytelników obawy przed hipnozą.Mamy tu do czynienia z poglądem, który mówi, że za każdym symptomem kryje się energia, która szuka ujścia.Gdy symptom zostanie usunięty, zablokowana energia szuka nowego ujścia. Jeśli uda się na drodze sugestii zlikwidować u alkoholika przymus picia wódki, to może on uzależnić się np. od środków odurzających.Twierdzenie, że chodzi tu o jakąś formę energii, wydaje się mocno przesadzone, ponieważ żadnej energii tego rodzaju nie da się zmierzyć ani udowodnić. Krytycy hipnozy nie wiedzą, że nawet użycie dobitnej sugestii nigdy całkowicie nie usunie symptomu, jeśli ktoś ma silną potrzebę jego odczuwania. Sugestie hipnotyczne działają tylko wtedy, gdy są zarówno świadome, jak i nieświadome. Każdy doświadczony hipnoterapeuta potrafi to rozpoznać.Objaw można usuwać, stosując hipnotyczną sugestię, choć nie jest to reguła. Często nie udaje się to i symptom pozostaje. Oprócz tego doświadczeni hipnoterapeuci wiedzą, że sugestie, których zadaniem jest usunięcie określonego objawu, zawsze muszą być sformułowane tak, jakby były pozwoleniem, a nie rozkazem. Jest tosposób wykluczenia od początku każdego niebezpieczeństwa, jakie może zaistnieć podczas usuwania symptomu, nawet gdyby wyobrażenie Freuda, zakładające istnienie jakiejś tajemniczej energii, było prawdziwe.Dr Roy Dorcus, znany psycholog, wygłosił kiedyś wykład na uniwersytecie w Kansas podczas jednego z kongresów poświęconych hipnozie i udowodnił, że niemal przy każdej formie leczenia, z wyjątkiem zastosowania antybiotyków lub sulfonamidów w chorobach bakteryjnych, nie chodzi o nic innego, jak tylko o usunięcie objawów choroby, a niej jej przyczyn. Aspiryna zastosowana w przypadku bólu głowy powoduje wprawdzie zniknięcie przykrej dolegliwości, ale nie usuwa jej przyczyny. Przeciwnicy znoszenia objawów przez sugestię leczą stany depresyjne u swoich pacjentów środkami uspokajającymi. Użycie do tego celu sugestii jest rzekomo niebezpieczne. Pogląd ten jest naturalnie śmieszny: jeśli rzeczywiście istniałaby energia, wielokrotnie tuwspomniana, to szukałaby sobie innego ujścia.W przypadkach przytaczanych przez psychiatrów, kiedy to rzekomo tworzyły się w miejsce jednych inne symptomy lub poddanie się hipnozie miało szkodliwe skutki, przyczyna tkwiła podobno w próbie usunięcia objawu.Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że powodem była jakaś inna potrzeba, która nie miała związku z pierwotnym objawem.

Pawłow i „odruch warunkowy"

01 - Muzyka relaksacyjna - Kojacy Spiew Ptakow
Teoria Pawłowa opiera się na stworzonym przez niego pojęciu „odruchu warunkowego". W pierwszych latach naszego wieku rosyjski fizjolog Iwan Pawłow przeprowadzał swoje słynne eksperymenty z psami, by dowieść, jak rozwija się odruch warunkowy. Kiedy tylko psy były głodne, dostawały jedzenie i jednocześnie rozbrzmiewał dzwonek. Z czasem na znajomy dźwięk psy zaczynały wydzielać ślinę, mimo że nie podawano im jedzenia.Zwierzęta spostrzegły ścisły związek między dźwiękiem dzwonka a pożywieniem, dlatego znajomy odgłos wywoływał u nich wydzielanie się śliny. Tak powstał odruch warunkowy, który może się wytworzyć również u człowieka. Zdarza się przecież, że reagujemy na jakiś bodziec, słowo czy sytuację określonym zachowaniem, które pozornie nie pozostaje w żadnym związku z wyuczonym zachowaniem. A jednak zachodzi tu ten sam związek, co w powyższym przykładzie między dźwiękiem dzwonka a jedzeniem. Niekiedy zupełnie nie jesteśmy świadomi, że w ogóle reagujemy na dany bodziec, a jednak wywołuje on pewne sposoby zachowania lub myśli, które wydają się nam zupełnie bezsensowne. Potem na próżno próbujemy znaleźć dla nich jakieś wytłumaczenie.Odruchy warunkowe mają dla człowieka ogromne znaczenie. Są zautomatyzowane, dlatego kiedy je wykonujemy, nie zastanawiamy się nad nimi ani ich nie analizujemy. Właśnie z nich rozwijają się przyzwyczajenia i pewne umiejętności. Jednak czasem te nieświadome odruchy mogą okazać się szkodliwe. Na przykład wywołują poczucie winy, nienawiść, złość i inne reakcje, które wpływają na człowieka destrukcyjnie. W ten sposób powstają nerwicowe kompleksy.Psychiatrzy całego świata, z wyjątkiem anglosaskich, dążą głównie do tego, aby usuwać odruchy warunkowe jako przyczynę zaburzeń emocjonalnych. Często zaburzona reakcja zostaje wywołana określonym słowem i dlatego właśnie semantyka (nauka o znaczeniu słów) odgrywa tu taką ogromną rolę. Rosyjski psychiatra Płatinow mówi w swojej książce "Słowo" (opublikowanej w Rosji w angielskiej wersji językowej), że wielu rosyjskich psychiatrów stosuje hipnozę, aby odkryć przyczyny określonych odruchów warunkowych. Pacjent powraca w myślach do czasu albo wydarzeń, które wywołały ten odruch. Wraz z tą analizą reakcja zanika. Dokładnie mówiąc, chodzi tu o dehipnotyzację pacjenta, ponieważ odruchy warunkowe są często niemal identyczne zpohipnotycznymi sugestiami. Płatinow uważa, że jego metoda odnosi sukces u 78% pacjentów. Jeśli jest to prawda, to daleko przewyższa ona teorię Freuda.Dr Joseph Wolpe, południowoafrykański psychiatra, mieszkający obecnie w Stanach Zjednoczonych, opisał jedną ze stosowanych przez siebie metod psychoterapii (Psychotherapy Through Reciprocal Inhibition. Stanford University Press, Stanford, Kalifornia), która bardzo przypomina metodę rosyjską.

niedziela, 8 listopada 2009

Niezakłócone życie uczuciowe


muzyka relaksacyjna - czakra trzeciego okaJeśli chcesz uwolnić się od emocjonalnych kłopotów albo zaburzeń osobowości, musisz najpierw poznać ich przyczynę.Kilka myśli FreudaJesteśmy nie tylko produktem procesu dziedziczenia, ale ukształtowało nas także środowisko. Pierwsze lata dzieciństwa są bez wątpienia najważniejsze dla okresu dorastania i dojrzewania. Freud twierdził, że odpowiedzialne za większość emocjonalnych zaburzeń w życiu dorosłego człowieka są przeżycia z dzieciństwa iwewnętrzne konflikty, jakie w tym czasie powstały. Psychologia Freuda dąży do tego, aby przywołać do świadomości konsekwencje tych wydarzeń. Inni psychoterapeuci nie traktują dzieciństwa aż tak poważnie jak Freud. Twierdzą, że problemy trzeba raczej tłumaczyć teraźniejszością, a nie przeszłością.Psychiatryczne leczenie zaburzeń emocjonalnych odbywa się jednak najczęściej na podstawie teorii Freuda, która pod wieloma względami, jeżeli chodzi o przypadki jednostkowe, uległa poważnej weryfikacji. Konwencjonalne postępowanie lecznicze daje większe prawdopodobieństwo uzyskania dobrych rezultatów niż długie i kosztowneleczenie psychoanalizą. Większość psychoanalityków stosuje metody Freuda bez wprowadzania jakichkolwiek modyfikacji.Psychoanaliza stała się kultem o określonym już rytuale. Freud jako chłopiec był bardzo nieśmiały. Kiedy został lekarzem, czuł się skrępowany, gdy naprzeciwko niego siedział pacjent i patrzył mu prosto w oczy. Dlatego też prosił swoich pacjentów, aby kładli się na kozetce, a on sam siadał za ich głową, tak aby nie mogli go widzieć.Procedura ta stała się wśród psychoanalityków integralną częścią terapii, a większość „uczniów” Freuda uważa, że to, co robił mistrz, jest niepodważalne.Z reguły terapia psychoanalityczna zajmuje od 300 do 600 godzin. Pacjentowi wyznacza się terminy jednogodzinnych spotkań pięć razy w tygodniu. Metoda jest z istoty pasywna, ponieważ analityk poprzestaje na formułowaniu pewnych stwierdzeń i komentarzy. Czasami daje terapeutyczne wskazówki, jednak najczęściej pozwala pacjentowi mówić to, co przyjdzie mu do głowy (wolne skojarzenia).Przy mocno zakorzenionych nerwicach i innych stanach chorobowych niezbędne jest długotrwałe leczenie, autoterapia zaś nie dałaby tu na pewno żadnych rezultatów. Czas to pieniądz, i dlatego psychoanaliza jest zarezerwowana dla bogatych, ponieważ jest ogromnie kosztowna. Jednak większość zaburzeń emocjonalnych - z wyjątkiem poważnej choroby psychicznej - może być również leczona szybciej, innymi metodami, dającymi, być może, nadzieję na pozytywny efekt.

System Emila Coue


Muzyka Relaksacyjna - Czakra Splotu SłonecznegoW latach dwudziestych naszego wieku autosugestia była najpierw w Europie, a potem w Stanach Zjednoczonych popularnym i modnym środkiem samoleczenia. Pisali na ten temat książki m. in. Coue, Baudouin i Pierce. Szczególnie interesujące są prace Pierce'a, chociaż z pewnością mogę polecić również książki Baudouina.Emil Coue prowadził klinikę autosugestii w Nancy, a jego sukcesy w tej dziedzinie uczyniły go sławnym na cały świat. Z wykształcenia był aptekarzem, potem zajął się zgłębianiem psychologii i sugestii. W Europie stosowano jego zasady i bardzo ceniono jego poglądy. Kiedy jednak znalazł się w Ameryce, sceptyczni dziennikarze wyśmiewali jego teorie, które w rezultacie nie znalazły tam oddźwięku.Coue był niesłusznie nie doceniony. Jego teorie są wciąż aktualne. Jedna z jego metod polegała na jak najczęstszym powtarzaniu sugestii: "Każdego dnia, w każdej dziedzinie wiedzie mi się coraz lepiej". Początkowo preferował sugestie bardzo szczegółowe i jednocześnie skuteczne autosugestie. Później jednak doszedł do wniosku, że ogólne sformułowania ukierunkowane na jeden cel wydają podświadomości specyficzne polecenia i stają się jeszcze bardziej skuteczne. Od takiej sugestii można oczekiwać, że zawrze w sobie wszystko, co chce się osiągnąć. Jest to niezaprzeczalna wartość tej reguły. Mimo że Coue nie znalazł uznania w Ameryce, w Europie miał bardzo wielu zwolenników, którzy czerpali z jego pracy. To on pierwszy od podstaw gruntownie zbadał działanie sugestii. Sformułował także wiele ważnych zasad. Jedną z nich określił jako zasadę odwrotnego działania. Powiedział: "Jeśli ktoś myśli: "chciałbym, ale nie mogę", to tym mniej osiągnie, im więcej wysiłku będzie wkładał".O to samo mniej więcej chodzi w sformułowaniu: "Postaram się spróbować". Kryje się tutaj przekonanie o możliwości niepowodzenia. Każde działanie zaś powinno zaczynać się z pozytywnym nastawieniem, więc nie należy mówić "Postaram się spróbować", lecz "Zrobię to!"Pokażmy zasadę odwrotnego działania na przykładzie. Jeśli na podłodze położymy deskę długą na cztery metry i szeroką na trzydzieści centymetrów, to spokojnie po niej przejdziemy, nie patrząc pod nogi. Jednak jeśli tę samą deskę umieścimy osiemdziesiąt centymetrów nad ziemią, pomiędzy, dajmy na to, dwoma krzesłami, pojawią się trudności, choć można je łatwo pokonać. Trzeba po prostu trochę bardziej uważać. Jednak jeśli tę samą deskę położymy na krawędziach dwóch dachów, to przejście po niej stanie się prawie niemożliwe. Strach spowoduje, że spełni się tym razem zasada odwrotnego działania. Albo nie odważymy się wejść w ogóle na deskę, albo, wszedłszy, spadniemy.Innym częstym przykładem działania tej zasady jest bezsenność. Ktoś, kto cierpi na zaburzenia snu, idzie do łóżka z negatywnym nastawieniem: "Dzisiaj znowu nie będę mógł zasnąć". Potem próbuje zasnąć i im bardziej się stara, tym trudniej mu zapaść w sen. Kiedy jest już całkowicie wyczerpany, zaczyna myśleć o czymś zupełnie innym, po czym nagle po kilku minutach śpi jak kamień. Baudouin tłumaczy działanie tej zasady jeszcze inaczej.Ktoś, kto uczy się jeździć na rowerze i jest jeszcze niewprawny, kiedy widzi przed sobą drzewo, natychmiast doznaje obaw. Im bardziej stara się ominąć drzewo, tym bardziej jest prawdopodobne, że na nie wpadnie.Coue mówi sensownie i mądrze: "Jeśli wyobraźnia i wola są sprzeczne, zawsze zwycięży wyobraźnia". Innymi słowy, podświadomość zawsze przeciwstawi się świadomości.Również on jest autorem "prawa przemyślanego wysiłku": każda myśl dąży do urzeczywistnienia i silne uczucie zawsze wypiera słabsze.Poznałeś siłę sugestii. Zobaczysz, jak bardzo będzie ona cenna, kiedy zaczniesz stosować program samodoskonalenia. Swoje sugestie formułuj zawsze pozytywnie, nawet jeśli podświadomość potrzebuje czasem bardzo specyficznej tonacji. Pamiętaj o potrzebie powtarzania i o tym, jak bardzo ważne jest, aby przyjęcie myśli było właściwie umotywowane. Nie formułuj zbyt wielu sugestii jednocześnie. Jeśli to tylko możliwe, twórz wewnętrzne obrazy swoich celów, sugeruj podświadomości osiągnięcie konkretnego rezultatu, nie zajmuj się środkami do ich osiągnięcia. Jeśli zawsze przed pójściem spać i po przebudzeniu będziesz sobie powtarzał: "Z każdym dniem wiedzie mi się w każdej dziedzinie życia coraz lepiej", to na pewno zaczniesz czerpać z tego namacalne korzyści. Kosztuje to zaledwie parę chwil uwagi i skupienia.

sobota, 7 listopada 2009

Dalsze zasady działania sugestii


muzyka relaksacyjna - czakra korzeniaPodświadomości nie powinno się obciążać zbyt wieloma sugestiami jednocześnie. Najlepiej, jeśli zajmiemy ją na początku najwyżej dwiema. Każdą sugestię najlepiej powtarzać dwa albo trzy razy. Potem przejdź do następnej, powtarzaj ją, i znowu wrócić do pierwszej.Formułuj sugestie, zawsze uwzględniając końcowy rezultat. Cel musi być określony jednoznacznie. Twoja podświadomość wie lepiej niż świadomość, jak można osiągnąć cel. Spróbuj więc uruchomić pierwszą sugestię i pozwól, aby najlepsze rozwiązanie przyszło samo.Na temat formułowania sugestii napisano już wiele książek. Autorzy zajmowali się głównie problemem, czy powinno się używać w nich zaimka osobowego "ja" czy "ty". Sam jednak możesz zobaczyć, który z nich działa na ciebie lepiej. Podświadomość i tak oba zaimki zrozumie. Ona wie, że odnoszą się one do ciebie. Jednak dopiero podczas terapii okaże się, które sformułowania będą lepsze - kwestie z użyciem jednego, drugiego czy obu zaimków naraz. Ten rodzaj sugestii omówię później.Celowe wywieranie wpływu na fakty może spowodować rezultaty sprzeczne z twoimi oczekiwaniami. Jednak może się również zdarzyć, ze negatywna sugestia zostanie spełniona. Jesteśmy nimi nieustannie zasypywani.Może się choćby zdarzyć, że koledzy w biurze będą chcieli ci któregoś dnia zaszkodzić. Załóżmy, że przychodzisz rano do pracy i słyszysz: "Cześć, chyba źle spałeś, bo marnie dzisiaj wyglądasz!" Najpierw jesteś zaskoczony takim stwierdzeniem, a później rzeczywiście zaczynasz czuć się źle. Za kilka minut ktoś inny zauważa: "Chyba nie najlepiej się dzisiaj czujesz. Jesteś chory? Wyglądasz okropnie!" Potem znowu ktoś rozczula się nad tobą i ciekaw jest, co ci dolega. I najpóźniej właśnie teraz zaczniesz źle się czuć. A jeśli koledzy będą prowadzić tę grę dalej, szybko odnajdziesz w sobie chorobę i będziesz musiał iść do domu.Ważną częścią autoterapii jest zlokalizowanie negatywnej, szkodliwie działającej sugestii, a następnie pozbycie się jej. W każdym z nas tkwią takie sugestie, tylko że nie zawsze jesteśmy tego świadomi. W książce Self Suggestion (Huna Research Publications, Vista, California) Max Long zaleca podczas powtarzania sugestiigłębokie wdechy i wydechy. Myśli powinno się wtedy pozostawić swojemu biegowi. Autor uważa po prostu, że trzeba przez chwilę skoncentrować się, potem zrelaksować i ponownie skupić, głęboko wdychając i wydychając powietrze. Long dodaje, że silna wiara i mocne przekonanie przynoszą najlepsze rezultaty.Dr James Hixson, stomatolog z Hollywood, uczestnik sympozjów poświęconych hipnozie, poleca skróconą metodę autosugestii. Życzenie najlepiej napisać na kartce, sformułować je w jednym albo dwóch zdaniach, pomijając szczegóły, i skupić się na rezultacie, jaki chcemy osiągnąć. Dobrze jest wyodrębnić kluczowe słowo albokrótkie zdanie, które zawiera sedno sugestii, jaką sformułowaliśmy na początku. Najlepiej powtórzyć je sobie kilka razy, po czym skierować swoje myśli na coś zupełnie innego.

Zasady prawidłowej sugestii


Muzyka Relaksacyjna - czakra koronyHipnotyczne sugestie mogą wyrażać pozwolenie albo rozkaz. Mogą być bezpośrednie albo pośrednie, pozytywne albo negatywne. Autosugestia bywa częściej bezpośrednia niż pośrednia. Pozytywna sugestia ma większe działanie aniżeli negatywna. Żeby ją dobrze sformułować, powinno się unikać wyrażeń "nie", "nie chcę", "nie będę" i "nie mogę". Negatywna sugestia to np.: "Jutro nie będzie bolała mnie głowa", pozytywna: "Moja głowa będzie jutro lekka, będę się czuł dobrze".Sugestia, która nam na coś pozwala, będzie spełniona z większym prawdopodobieństwem niż zwykły rozkaz, nikt bowiem nie lubi, kiedy się nim dyryguje. Świadomość może na bezpośredni rozkaz zareagować natychmiastowym oporem. Na prośbę zaś reagujemy z reguły gotowością do współpracy. Niekiedy rozkazy są jednak najskuteczniejsze. Jeśli powstanie po hipnozie nieświadoma potrzeba bycia pod stałym wpływem drugiej osoby, to rozkazy przez nią wydane będą skuteczne. Jeśli sformułujesz sugestię słowami: "Możesz" albo "Pani może", oznacza to pozwolenie. Rozkazem będzie jednak, jeśli powiesz: "Będziesz" lub "Pani będzie".Ciągłe powtarzanie sugestii jest najważniejszym warunkiem jej skutecznego oddziaływania. Trzeba ją powtarzać jak najczęściej; trzy, cztery razy dziennie, a nawet częściej. Także w sugestii tkwi istota reklamy. Wie to każdy, kto pracuje w tej branży. Działanie powtarzanych sformułowań przy kolejnym obrazie potęguje się, dlatego reklamy w telewizji powtarzane są wielokrotnie. Rezultaty byłyby bardziej zadowalające, jeśli fachowcy z tej branży wiedzieliby więcej o zasadach działania sugestii i psychologii w ogóle.Podświadomość potrzebuje trochę czasu, aby zechciała przyjąć pomysł i potem go wykonać. Sugestia nie może dotyczyć przeszłości, bezpośredniej teraźniejszości, lecz bliskiej przyszłości. Jeśli powiemy: "Ból głowy zniknął", to działamy wbrew rzeczywistości, ponieważ nie może on przecież zniknąć od razu. Natomiast sformułowania: "Ból opuści moją głowę", "Ból wkrótce ustąpi" i "Zaraz poczuję się dobrze" dają podświadomości czas na przyzwyczajenie się do tych myśli i sprawią, że się one urzeczywistnią.Autosugestie mogą być powtarzane głośno, chociaż na ogół nie jest to konieczne. Wystarczy je sobie tylko pomyśleć. Wypróbuj sam, która metoda podziała na ciebie skuteczniej. Na ogół jednak większość z nas reaguje lepiej na słowo wypowiadane na głos.Jeśli mówieniu (bądź powtarzaniu w myślach) towarzyszy obraz wewnętrzny, sugestię można wzmocnić.Podświadomość ma tendencję do urzeczywistniania każdego "wyprodukowanego" obrazu, często powtarzanego przez nasze myśli. Zależy to jednak od rodzaju używanej przez nas sugestii. Oto przykład. Pod koniec dnia jesteś zmęczony i chcesz ten stan zmienić, stosując sugestię. Kiedy zasugerujesz sobie, że zaraz poczujesz sięwypoczęty, powinieneś przyjąć w duchu odpowiednią postawę: oto "tryskasz radością i zdrowiem". Wyobraź sobie, na przykład, jak grasz w golfa, tenisa, uprawiasz jakiś inny sport albo energicznie, wymachując rękami i oddychając głęboko, biegniesz dookoła bloku. Zatrzymaj tę myśl na trzy, cztery minuty. Takie sugestie mogą nam pomóc szybko przezwyciężyć stan zmęczenia. Wewnętrzny obraz powinien zawsze przedstawić sytuację, w jakiej chciałbyś się znaleźć.Kolejny przykład: pewnego razu poprosiłem moją pacjentkę, której pomagałem zwalczyć otyłość, o przyniesienie zdjęcia, na którym ma szczupłą sylwetkę. Ponieważ nie miała takiej fotografii, powiedziałam jej, że ma wyszukać sobie w jednym z kobiecych magazynów zdjęcie dziewczyny o nienagannej figurze w stroju kąpielowym. Następnie miała wyciąć swoją głowę z jakiejś własnej fotografii i nakleić ją na owo zdjęcie. Taki obrazek powinna powiesić na lustrze i za każdym razem, kiedy w nie spogląda, miała powtarzać sugestię: "To jestem ja". Poradziłem jej również, aby przed pójściem spać wyobrażała sobie siebie z taką właśnie figurą.Dobrze jest, jeśli stworzymy sobie motywacje do przyjęcia sugestii, wzmacniając w ten sposób jej działanie.Może to być na przykład życzenie osiągnięcia sukcesu, które można ubrać w słowa albo przedstawić sobie jego wizję, lub też wykorzystać oba te środki jednocześnie.Kiedy chcemy coś osiągnąć, nasza podświadomość musi zaakceptować nasze wyobrażenie, inaczej sugestia nie będzie działała, niezależnie od tego, jak bardzo będziemy sobie tego życzyli. Jeśli sugestia będzie miała formę przyzwolenia, a mimo to nie będzie wykazywała żadnego działania, dobrze jest sformułować ją jako rozkaz. Dziękiideomotorycznym odpowiedziom można się dowiedzieć, czy podświadomość przyjęła sugestię, czy nie. Jeśli nie, to kolejne pytania pozwolą poznać powód jej decyzji. Jeśli metoda palców i wahadełka wykaże przyjęcie sugestii przez podświadomość, to prawie na pewno nasze życzenie się spełni.